CIty AM: Heir Hunters gwiazda Danny Curran o tym, jak polować na utracone stosunki

Wzdłuż starych brukowanych uliczek wokół Old Street znajduje się magazyn, a wewnątrz - zakładając, że jesteś obywatelem brytyjskim urodzonym przed rokiem 2000 - siedzi mikrofiszka z twoim imieniem.

Magazyn, o którym mowa, należy do Finders International, firmy, która (jako czytelnicy, którzy oglądają dzienną telewizję może przypominać) zapewnia genealogów na temat łowców dziedziców BBC. Wśród mnóstwa innych rzeczy, firma śledzi prawowitych spadkobierców nieodebranych posiadłości i odwrotnie.

Jestem z Dannym Curranem, założycielem i dyrektorem firmy Finder. Dla człowieka, który spędza swoje dni na trałowaniu się w aktach urodzenia, śmierci i małżeństwa, jest okropnie rozdrabniaczem.

Curran dołączył do branży w 1990, gdy przyjaciel zaproponował mu pracę. Ale nigdy nie zamierzał założyć własnej firmy.

"Stało się to przez przypadek", mówi. "A więc, naprawdę był w przeciwnościach. Wyszłam z nimi i myślę, że może chciałbym pójść trochę dalej z tą firmą niż oni. Musiałem zacząć od zera - pożyczałem pieniądze na kartach kredytowych i trzymałem kciuki. "

Szukacze szukania

Dziś firma, w swojej drugiej iteracji, ma biura w Londynie, Edynburgu i Dublinie. Stereotyp telewizyjny Currana naturalnie odegrał rolę w sukcesie firmy w zarządzaniu przemysłem 50m.

Na początku jednak mówi o tym samym biurku, którego używał wtedy, nie było to takie łatwe.

"Pracowałem w biurze w ciągu dnia i nie było nic w Internecie pod względem wyszukiwania, więc musieliśmy udać się do miejsca o nazwie Family Record Center (FRC). Otwierano dwa wieczory w tygodniu i w soboty. Więc pracowałem w ciągu dnia w biurze, a potem poszedłem do FRC podczas wieczorów i sobót. Potem napisałem raporty w niedzielę i zacząłem znowu w poniedziałek. "

dziedzic

Wyjaśnienie, co firma robi, chichocze Curranem, może być dość nudne. Wyszukują nieruchomości, w których najbliżsi krewni są nieznani z całego miejsca - niezależnie od tego, czy są to osoby publiczne, adwokat, czy samorząd lokalny.

Zasadniczo jest to ktoś, kto zmarł bez krewnych, pozostawiając pustą własność. Co Finders robi w pewnym sensie - znajduje najbliższych krewnych. Pytam, czy kiedykolwiek dostanie od niego odrętwienia.

"Och, oczywiście! Mnóstwo wariatów. W opowieści o niebie jest tort, w którym pojawia się ktoś, kto dzwoni i mówi: "mój pradziadek był w połowie w Nowym Jorku i jestem jedynym spadkobiercą wszystkiego" - przestałem robić to szczerze. W każdym razie istnieje ustawa o ograniczeniach, więc nawet gdybyś mógł to udowodnić, nie przeszedłby przez sąd.

"Ludzie często przychodzą do nas. Może być kilka nazwisk na testamencie i nie mogą ich umieścić, lub nie wiedzą, kim są, lub jest to źle napisana wola.

"Częściej próbują znaleźć wszystkie lub niektóre rodziny, których brakuje. Więc ustalili, że majątek rozpada się na ciotkach i wujach, którzy nie żyją, i ich potomkach. Znaleźli dwa lub trzy, ale nie mają pojęcia, gdzie są reszta. Więc potrzebują nas do śledzenia tych ludzi. "

Nowa płyta

Przemysł, siedzący w szarej strefie, ma problemy z regulacjami. Cyfryzacja i prywatność nagrań w Wielkiej Brytanii, na przykład, są warte kilku tomów, których nie można zazdrościć przyszłemu autorowi. Curran był zaangażowany w jedną z pierwszych prób umieszczania nagrań w Internecie, ale nawet dzisiaj nie jest to tak proste, jak można by przypuszczać.

"Kupiliśmy wszystkie urodzenia, małżeństwa i akt śmierci w Anglii i Walii od 1837 do 2000ish. A potem, po przejściowym okresie płyt CD i DVD, przeszła do trybu online i musieliśmy dokonać subskrypcji, aby uzyskać dane. Następnie, w 2006, zdecydowali, że nikt nie będzie już widział żadnych wskaźników śmierci. Prywatność znów zaczęła przypominać, więc, jak na ironię, jesteśmy w 2017, codziennie chodzimy do Biblioteki Westminsterskiej, żeby sprawdzić zapisy śmierci na mikrofilmie - to absurd. "

Wraz z innymi międzynarodowymi firmami, w zeszłym roku Curran założył stowarzyszenie branżowe, Międzynarodowe Stowarzyszenie Profesjonalnych Badaczy Probierczych, w celu uregulowania tej praktyki.

"Istnieją dobrowolne organy regulacyjne. Istnieją skojarzenia, które zostały utworzone przez inne firmy, które naprawdę służą tylko sobie - zabierzmy naszych przyjaciół do klubu - jest to międzynarodowa regulacja dla bardzo nieuregulowanej branży.

Problemy z flip-flopem organów państwowych są powszechne. Oddział rządowy Bona Vacantia, który z mocy prawa przekazuje majątek bez właściciela Koronie, jest reklamowany online. Curran twierdzi, że ponieważ są notowani bez żadnej dodatkowej wartości, jego zespół często spędza czas badając bezwartościowe aktywa.

"To jest praca, którą wykonujemy" - mówi. "Musimy zaakceptować pewną ilość odpisów. Ale jedną z najbardziej frustrujących rzeczy jest to, że robili bardzo proste, bardzo tanie poszukiwania. "

Rekordowa liczba roszczeń jest określana jako intestate, to znaczy, że zmarły nie złożył testamentu. Curran twierdzi jednak, że w jednej piątej przypadków, gdy nieruchomość jest wymieniona na stronie internetowej Bona Vacantia, istnieje wola.

"Jeśli ktoś złożył testament, nie ma oficjalnego rejestru. Środkowi spadkobiercy mogą złożyć testament zmarłego, a zostanie on przeszukany. Ale często wola zostaje pozostawiona z prawnikiem. Chodzi o to, że piszą do wszystkich lokalnych adwokatów, mówią "nie, nie chcą", a rząd ogłasza to jako nieodebrane bez woli.

"Ale ten proces nie jest nieomylny. Żądają pieniędzy dla Korony.

Curran ostrzega, że ​​liczba nieodebranych posiadłości wymienionych przez Bona Vacantia przyciąga oszustów chcących spłacać spadki. "To nieuregulowany przemysł, a rady nie przeprowadzają wielu badań, zanim wypłacą spadek", mówi.

Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany w cityam.com