Con Devitt - hołd

"Nie z Conem obok mnie."

Con Devitt był Wielkim Wujkiem Finderów, Danielem Curranem. Con niestety zmarł i z dumą publikujemy ten hołd dla niego.

Jeśli kiedykolwiek chciałeś epitafium, to jest jeden. Z tym człowiekiem obok mnie nie boję się niczego - podtekst tego, co oznacza powyższe zdanie. Wdowa Con Devitt, Joyce, opisuje, dlaczego nigdy się nie bała; pomimo tego, że jej mąż regularnie odczuwał potrzebę przyjmowania bezdomnych i dawania im życia, które jak dotąd nie zostały im przekazane.

Możesz zostać zapamiętany ze swoich niesamowitych wynalazków, możesz zapamiętać swoje miejsce w historii - ale dlaczego nie pamiętać o wszystkich dobrodziejstwach i usługach, które zrobiłeś dla ludzkości? Con Devitt, który zmarł nagle w Wellington, NZ, w wieku 86 w niedzielę XII lipca, spełnia dokładnie te kryteria.

Czołowy mężczyzna w związkach, Con Devitt opuścił stocznie w Clydeside w Nowej Zelandii, zdecydowany przynieść krajowi poczucie sprawiedliwości społecznej. Takie stanowisko nie uczyniło go przyjaciółmi - na przykład byłego premiera Sir Roberta Muldoona, który postrzegał go jako człowieka, który ma misję siać spustoszenie. Był znany z tego, że pracownicy powinni bronić swoich praw i zaufania do własnych sił.

Poczucie sprawiedliwości społecznej Devitta doprowadziło go do potężnych bitew. Od sporów o Wellnes's BNZ Center do sporów w Marsden Point Oil Refinery, wytwórni masy celulozowej Kawerau i młyna do drewna Kinleith, Con Devitt, przekonywał sprawę.

Nazwa Con Devitt zaczęła kojarzyć się z przedłużającą się budową BNZ Center w Wellington, obecnie nazywaną Państwowym Zakładem Ubezpieczeń. Jego przywództwo na rzecz unii kotlarni domagało się wyłącznych praw członków do spawania stali konstrukcyjnej, a działania przemysłowe miały na celu dodanie sześciu lat do projektu.

Ken Douglas, były szef Rady Związków Zawodowych, powiedział, że Con rozumie siły rynku pracy i był bardzo skuteczny w pozyskiwaniu najlepszej oferty dla swoich członków. Douglas przypisuje Con "znaczący wkład w ruch związkowy w Wellington".

Zajęcie stanowiska nie zawsze jest najszybszą drogą do łatwego życia. Douglas dodaje, że Con cierpiał z powodu prześladowań, gdy walczył o życie dla innych ludzi, opisując to prześladowanie jako "dość błędne". Jednak życie w związkach nie było tym, co pociągało Con'a, a Douglas także opisuje go jako wciągającą osobowość, z dala od linii pikiety, i pełen humoru i dowcipu.

Przyjaciel rodziny Helen Mulholland był również w stanie dodać kolejną perspektywę mężczyźnie, który nigdy nie utracił swojego grubego glasgowegiańskiego akcentu, pomimo kilkudziesięciu lat życia w Nowej Zelandii. Oto człowiek, który był gotów otworzyć swój dom dla bezdomnych, wprowadzając je do jego domu i paleniska, karmiąc je i znajdując pracę.

A oto skąd pochodzi epitafium. Helen spytała Joyce, czy boi się tych obcych przybywających do jej domu - i odpowiedziała: - Nie z Conem obok mnie.

Tutaj także był człowiek, który znosił policyjne naloty na jego dom, gdy niechęć rządu do niego trwała. Jaka siła charakteru pokazuje, gdzie człowiek może kontynuować swoją jawną ścieżkę w obliczu takiej przeszkody? I to był człowiek, który również był dumny z tego, że nazwał siebie socjalistą, słowem, które nazwał "dobrze brzmiącym", i człowiekiem, który lubił mówić, że "walczy ze wszystkimi".

Con stał na czele Federacji Związków Zawodowych i był znany z solidarności z innymi oraz był szanowanym mówcą na temat praw pracowniczych i socjalizmu. Dougal McNeill, pisząc na stronie internetowej Międzynarodowej Socjalistycznej Organizacji Nowej Zelandii, nazwał go "prawdziwą okazją, bezkompromisowym wojownikiem klasy".

Con zostaje przeżyty przez żonę Joyce.

www.findersUK.com

#BBC #HeirHunters #Finders

Daniel Curran

wróć do artykułów