Dzienni miłośnicy telewizji będą znali Finders International jako firmę, która zapewnia genealogów dla łowców dziedziców BBC, mówi Elliott Haworth w City AM. Założyciel i dyrektor generalny Danny Curran "spędza swoje dni na trałowaniu się w aktach urodzenia, śmierci i małżeństwa", aby wyśledzić spadkobierców nieodebranych posiadłości. Jest to przemysł 50m, a firma Curran jest dominująca, dzięki pokazowi.

Firma nadal jest mało zaawansowana technologicznie. Kiedy Curran uruchomił firmę z powrotem w 1990ach, internet oferował niewielką pomoc początkującemu genealogowi. "Musieliśmy udać się do miejsca zwanego Family Records Center. Otwierał dwa wieczory w tygodniu iw soboty ", wspomina. Próby digitalizacji rekordów od tego czasu uległy zatraceniu z powodu obaw o prywatność. "Jak na ironię, jesteśmy tutaj w 2017, codziennie chodzimy do Biblioteki Westminster, żeby sprawdzić zapisy śmierci na mikrofiszach - to absurd" - mówi Curran.

Duża część pracy Finderów polega na pomaganiu ludziom w śledzeniu odległych relacji wymienionych w testamencie. Ale rekordowa liczba posiadłości jest określana jako nietestowana. Curran mówi, że testament istnieje w jednej piątej takich przypadków, ale odkrycie może być wyzwaniem. Dzisiaj agencja rządowa Bona Vacantia publikuje listę nieodebranych posiadłości online, ale ruch ten przyciągnął oszustów chcących ukryć dziedzictwo. W dobie internetu praca nad przeglądaniem starych dokumentów pozostaje aktualna.

Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany w moneyweek.com