Szukaj pamiątki po BBC Heir Hunters odkrywa historię legendarnego sprzedawcy płyt Newcastle

John Powney stał się „kultową postacią” na scenie Northern Soul dzięki swojej ogromnej kolekcji płyt

Intrygująca historia intrygującego dziennikarza Newcastle pojawiła się w "Heir Hunters" BBC.

Pasja Johna Powneya do Northern Soul uczyniła go "postacią kultową".

Zmarł w wieku 68 w 2016-ie, ale nie miał woli ani nie znał najbliższych krewnych.

Imię Johna stało się znane wśród innych kolekcjonerów i na pewnym etapie posiadało w swoim posiadaniu rekordy 4,000.

Radio Newark DJ Dean Anderson poznał go przez scenę Północnej Duszy.

Pasja Johna Powneya do Northern Soul uczyniła go `` kultową postacią '' (Zdjęcie: Handout)

Powiedział: "Poznałem Johna we wczesnych 1980ach za pośrednictwem wspólnego przyjaciela. Ciągle mówił o tym gościu, który miał wszystkie te świetne płyty.

"John stał się postacią kultową, znalazł dobre, uduchowione zapiski. Po prostu uwielbiał muzykę soul i kupując tak wiele osób, zdobył niezbadane płyty, które stały się bardzo cenne. "

Heir Hunters, który jest prezentowany przez Michaela Buerka, śledzi przypadek, aby dowiedzieć się, komu należy przekazać jego majątek.

Londyńska firma Finders International odkryła, że ​​John był żonaty z Olive Gemski, ale rozwiódł się i nie miał dzieci.

Przez wiele lat John pracował jako urzędnik, ale jego zawód był wymieniany jako sprzedawca płyt przed śmiercią.

Okazało się, że sprzedał swoją kolekcję przed śmiercią.

Ostatecznie zespół wyśledził beneficjentów 43 z jego majątku, w tym dwóch jego kuzynów.

Byli Diane Mandy z Wrestlingworth, Bedfordshire i Anita Welham z Leighton Buzzard, Bedfordshire.

Anita powiedziała: "Byłoby miło mieć kontakt z Johnem przez te wszystkie lata, ponieważ chociaż istnieje dystans, bardzo chciałbym poznać historię.

"To smutne, że nie poznaliśmy go więcej. Chciałbym zainwestować pieniądze, które otrzymałem od Johna i dowiedzieć się więcej o historii i rodzinie. "

Diane dodała: "To bardzo smutne, że nie byliśmy z nim na końcu."

Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany w chroniclelive.co.uk