Myślisz, że znasz historię swojej rodziny? Pomyśl jeszcze raz!

Wg Vivienne Pennington

Lubię badania nad historią rodziny i jestem zagorzałym fanem programu telewizyjnego Heir Hunters, który śledzi firmy badaczy spadkowych, którzy wyśledzili krewnych zmarłych osobników. Mimo to nigdy bym nie przypuszczał, że odwiedzę łowcę-spadkobiercę, ponieważ o ile wiem, nie miałem żadnych bogatych krewnych, ale myliłem się. Ostatecznie otrzymałem czterocyfrowe sumy i bardziej kompletne drzewo genealogiczne, niż byłem w stanie samodzielnie dla siebie zbadać.

Pewnego dnia, gdy szykowałem się do wyjścia na wakacje, niespodziewanie zadzwonił do mnie pewien krewny, który powiedział mi, że prawna firma genealogiczna, Finders UK, była w kontakcie z jedną z naszych relacji. Nie zwracałem na to uwagi, ponieważ byłem zajęty pakowaniem i na początku myślałem, że Finders skontaktował się z moim krewnym tylko w celu uzyskania informacji genealogicznych. Podczas długiej podróży do miejsca wypoczynku miałem czas, aby się zastanowić i przyszło mi do głowy, że Finders mogą sami być łowcami przynależącymi do spadkobierców śledzących beneficjentów, a ja mogę być zaginionym spadkobiercą.

Zadzwoniłem do mojej córki, która sprawdzała Finders w Internecie, a ona potwierdziła, że ​​tak, to firma międzynarodowych genealogów spadkowych. To była ekscytująca wiadomość i żałuję, że nie zwróciłem większej uwagi na telefon mojego krewnego.

Baza na nasze wakacje nie była daleko od miejsca, w którym żył mój krewny, więc złożyliśmy jej wizytę, pokazała mi informacje, które otrzymała od Finderów i powiedziała mi, że podała mi moje dane jako kolejny potencjalny beneficjent.

Zadzwoniłem do Finderów i powiedzieli, że wyślą mi paczkę informacyjną, która wyjaśniła proces dziedziczenia i co robią Finders, a także formularz, który musiałem podpisać, aby upoważnić ich do działania w moim imieniu. Zakończyłem to i wróciłem do Finderów z moimi świadectwami urodzenia i małżeństwa, aby potwierdzić, że jestem tym, o którym myśleli.

Genealogia jest jednym z moich hobby, więc mogłem przedstawić badaczom Finders bardziej szczegółową historię rodziny. Mój ojciec ożenił się dwukrotnie, więc podałem im imiona potomków mojej przyrodniej siostry i innych bliskich członków rodziny, którzy mogliby być potencjalnymi beneficjentami. Badacze Finders byli bardzo wdzięczni za informacje, które, jak mi powiedzieli, bardzo pomogły w potwierdzeniu ich własnych badań.

Skontaktowałem się z moimi krewnymi, aby poinformować ich o możliwym grobie, i potrzebowałem pewnej perswazji z mojej strony, aby jeden z nich uświadomił sobie, że jest prawdziwy. Myślał, że to wszystko było oszustwem, ale po tym, jak zadzwonił do Finderów, jego sceptycyzm rozproszył się i z przyjemnością odkrył, że był także potencjalnym beneficjentem.

Firmy polujące na spadkobierców to konkurencyjna firma, ale Finders poinformował mnie, że zmarły krewny był kuzynem mojego zmarłego ojca. Dlatego część majątku mojego ojca przypadła mnie i moim przyrodnim siostrzeńcom. W przeciwieństwie do wielu osób w mojej sytuacji wiedziałem o istnieniu zmarłego, ponieważ znajdował się na drzewie genealogicznym, które złożyłem razem. Był jednym z dwojga dzieci, z których żadne się nie ożenił, a jego brat go przed śmiercią wydał, ale dopóki Finders nie skontaktował się ze mną, nie miałam pojęcia, że ​​zmarł bez testamentu, ani że mogę być beneficjentem jego majątku.

Niewiele działo się, dopóki Finders nie napisał, że moje badania są kompletne, a oni złożyli raport do firmy prawników. Poszukiwacze przysłali mi kopię drzewa genealogicznego i kiedy przybył, byłem zachwycony. Mimo że wydruk był długi o 12, ponieważ moi pradziadkowie mieli trzynaście dzieci, nie mieli złączeń i byli bardzo profesjonalni.

Zmarły mieszkał w domu opieki i założyłem, że większość jego majątku zostanie obciążona honorariami, ale tak naprawdę nie miałem pojęcia, jak duży majątek odszedł. Po tym, jak zobaczyłem pełne drzewo genealogiczne i policzyłem czterdzieści potencjalnych beneficjentów po stronie matki, pomyślałem, że będę miał szczęście, jeśli dostanę 100. Była również strona ojcowska, którą trzeba wziąć pod uwagę i nie wiedziałem, ilu beneficjentów było na tej linii.

Postępowanie zostało opóźnione, ponieważ pierwotny administrator (jeden z beneficjentów) odpadł, a inny musiał zostać wyznaczony, więc miesiące mijały bez dalszych wiadomości i żadnych nowych informacji, ale w końcu otrzymałem oczekiwany czek i byłem naprawdę zaskoczony otrzymaniem suma czterech cyfr.

Moje doświadczenie w świecie genealogii probate, choć ograniczone, jest pozytywne. Finders UK to bardzo profesjonalna firma, zrobili dokładnie to, o czym mówili i bez nich nigdy nie dowiedziałbym się, że korzystam z mojego majątku zmarłego krewnego, a tym bardziej nie mogłem odzyskać mojego prawowitego dziedzictwa. Nauczyłem się, że intymność jest skomplikowana i że dobrze jest, aby firma profesjonalna działała w twoim imieniu.

Więc jeśli łowca dziedziczy, słuchaj tego, co mają do powiedzenia, nawet jeśli uważasz, że znasz pełen zakres swojego drzewa genealogicznego, możesz po prostu pomylić się i odkryć, że jesteś zaginionym spadkobiercą, tak jak ja.

Nazwy w tym artykule zostały zmienione w celu ochrony tożsamości.

Aby uzyskać dalsze informacje i porady skontaktuj się z Finderami

Daniel Curran
Scenariusz Daniel Curran
Daniel jest wiodącą postacią w brytyjskim przemyśle polowań na spadkobierców. Pochodzi z Isleworth w Zachodnim Londynie i przez większość życia mieszkał w Londynie. Był w zawodzie genealogii probate od 1990. Tworzył Finders w 1997 po 7-ach w innej firmie.