Twarze znalazców: Megan Godber, zastępca kierownika sprawy

Jak trafiłeś do genealogii spadkowej?

Dorastając, zawsze byłem wielkim fanem Heir Hunters, a praca w tej branży była moją wymarzoną pracą! Mój przyjaciel już tu pracował i zasugerował, żebym aplikował, więc to zrobiłem, a reszta to historia!

Jak wygląda dla Ciebie normalny dzień?

Mój normalny dzień składa się z wyszukiwania nowych przydzielonych mi spraw i rozmów z beneficjentami na temat różnych spraw.

Jaki przypadek najbardziej zapadł Ci w pamięć?

W jednym przypadku, nad którym pracowałem, nie mogliśmy nigdzie znaleźć aktu urodzenia Zmarłego – był to zagadka! Dopiero po zasięgnięciu informacji u sąsiada odkryliśmy, że całkowicie zmienił nazwisko. Było to bardzo satysfakcjonujące i pokazało, jak ważna może być nasza praca!

Co najbardziej lubisz w pracy w Finders?

Podoba mi się to, że rozpoczynamy nową sprawę z tak ograniczonymi informacjami na temat zmarłego, że w ciągu kilku godzin możemy zbadać i nakreślić całe drzewo genealogiczne zmarłego – to jak być detektywem!

Z dala od genealogii, gdybyś mógł wykonywać jakąkolwiek inną pracę na świecie, co byś zrobił i dlaczego?

W innym życiu byłbym dziennikarzem śledczym piszącym najważniejsze wiadomości. Myślę, że fajnie byłoby wykorzystać nasze umiejętności badawcze w innym kontekście!